12 kolejka. Nerwowa i kolorowa kolejka. Porażki liderów
Autor: Jerzy Boczkowski
W niedzielę (18 stycznia) w hali widowiskowo-sportowej w Nidzicy rozegrano 12 kolejkę Nidzickiej Halowej Ligi Piłki Nożnej.
Nerwowo i kolorowo było w meczach 12 kolejki NHLPN. Lider tabeli Agro Sznajder Team znalazł swego pogromcę. Potknięcia lidera nie wykorzystał Isoroc który po dramatycznym meczu uległ Kametowi.
W pierwszym meczu niedzielnych zmagańBlok Ekipa Zagrzewazmierzyła się zŻelaznem. Obydwa zespoły z dolnych rejonów tabeli, lecz zagrzewianie mieli 12 zdobytych punktów a Żelazno zaledwie 3. Mecz bardzo wyrównany, zarówno do przerwy jak i po przerwie zawodnicy obydwóch drużyn zdobyli po 2 gole i spotkanie zakończyło sie remisem 4:4
Cuba Napiwoda - Piękni i Młodzi. Kolejna porażka zespołu Cuby. Mimo iż grają w optymalnym zestawieniu przegrywają z Pięknymi i Młodymi. Skład tych drugich mocno osłabiony, na bramce tym razem wystąpił Piotrek Rzepczyński. Ze swojej roli wywiązał się poprawnie. Piękni i Młodzi o dziwo im więcej tych kłopotów kadrowych mają tym lepiej grają. Spotkanie z Cubą zakończyli zwycięstwem 5:3
PSS Społem Piekarze - Colet Team Kozłowo. Mecz beniaminków ligi. Lepiej radzą sobie w tegorocznych rozgrywkach piłkarze z Kozłowa. W spotkaniu z Piekarzami przeważali, szybciej grali piłką , byli skuteczniejsi i wysoko wygrali 9:2. Cztery gole zdobył Daniel Pawęcki najskuteczniejszy zawodnik w zespole Colet.
Kram - Jankesi. Mecz z dolnej półki tych rozgrywek. Kolejna szansa dla Kramu na odniesienie zwycięstwa spaliła na panewce. Niestety gra mimo, iż nie wyglądała najgorzej nie dała upragnionego zwycięstwa. Jankesi po niezłym meczu w ich wykonaniu wygrali te spotkanie 6:3
Bo Mark Januszkowo - GHG. Kolejny mecz z dolnych rejonów tabeli. Twarda, dramatyczna walka obydwóch zespołów. W GHG ponownie brakuje w bramce Krzyśka Łady. Pada gol za golem, a o tę jedną bramkę lepsi są piłkarze z GHG którzy wygrywają ten mecz 6:5.
Agro Sznajder Team - Mniejsza o Nazwę. Uff ...co to był za mecz. Sznajderowcy znaleźli swego pogromcę w lidze. W 3' rajd lewą stroną Godlesia. Bramkarz Agro broni, lecz przy dobitce Mętlika jest bezradny. Minutę póżniej sam Godleś podwyższa na 2:0. Trzy minuty później kontaktowy gol Filipa Urbanowskiego, a za chwilę uderzenie Pawła Szypulskiego po kiksie Leszka Brzezickiego i piłka ląduje po raz drugi w siatce Mniejszej o Nazwę. Z prowadzenia Mniejszej 2:0 szybciutko zrobił się remis 2:2. W 10' lider wychodzi na prowadzenie. Soczyste uderzenie z ponad połowy boiska Pawła Szypulskiego, piłka odbija się od wewnętrznej części poprzeczki i arbitrzy uznają gola dla Sznajderowców. Remis w ostatniej mincie dla Mniejszej ratuje Mętlik po ładnej acji całego zespołu i w ostatnich sekundach Kuba Chlewiński. Po zmianie stron Rafał Wawrzyniak ponownie wyprowadza Mniejszą o Nazwę na prowadzenie, a kilka chwil później Mateusz Mętlicki zalicza kolejne swoje celne trafienie. Mariusz Sarbiewski i Filip Urbanowski zmniejszają wynik na 5:6. Pod koniec spotkania Agro Sznajder wycofał z gry bramkarza a wprowadził następnego zawodnika do gry w polu lecz manewr ten liderowi nie powiódł się. Ten ciekawy stojący na świetnym poziomie mecz wygrali piłkarze Mniejszej o Nazwę 8:7.
Wyrwani z Podwórka - Agro Partner Old Boys. Doświadczenie Old Boysów w tym meczu wzięło górą, którzy spokojnie, na luzie wygrali ten mecz. Rozpoczął w 7' Paweł Napiórkowski a trzy minuty pózniej poprawił Guma czyli Robert Wiński. Po przerwie Radek Płoski zdobył honorowego gola, a końcowy wynik na 3:1 ustalił strzelec pierwszego gola w meczu Paweł Napiórkowski.
Blues Brothers Zagrzewo - Stalmot. Faworytem byli Brothersi i nie zawiedli. Zawiedli natomiast piłkarze Stalmotu którzy mimo niezłych meczy w poprzednich kolejkach w kiepskim stylu ulegli Brothersom. Wsród zwycięzców pierwsze skrzypce grał Mateusz Lewikowski który zdobył 3 gole.
Alpi Janowiec - Positive Team. Pechowy weekend dla Positivu, bo druga porażka z rzędu tego zespołu. W obu zespołach sami liderzy klasyfikacji najlepszych strzelców: Adam Wąsowski z Alpi i Michał Piskorz z Positivu. Zaczął jako pierwszy nie kto inny jak lider tej klasyfikacji Adaś który w 3' zdobył pierwszego gola dla Alpi. Nie gorzej wypadł Michał bo po dziesięciu minutach doprowadził do remisu 1:1. Bardzo wyrównany mecz. Szybka riposta Waldka Pyrackiego i ponownie Alpi prowadzi. Paweł Drozd strzela na 2:2. Piłkarze idą za ciosem. W 17' Adam Prósiński zarobił żóltą kartkę, a gola z rzutu wolnego bardzo szybko zdobył... no nie kto inny jak lider strzelców. Michał też gra czujnie i trafia na 3:3. Maciek Prósiński otrzymuje czerwoną kartkę czym bardzo osłabił siły w Positivie. Skrzętnie wykorzystali to rywale i w 20' Radek Olszewski zdobywa dwa gole pod rząd i podwyższa wynik na 5:3 dla Alpi. Niestety zawodnik ten doigrał się i również po drugiej żóltej kartce ujrzał czerwony kartonik i pożegnał się z graniem w tym meczu. Kuba Stasiukiewicz zmniejsza wynik na 4:5. Na minutę przed końcem Alpi kończy swoje dzieło. Najpierw Waldek Pyracki a na 1 sek. przed końcem Andrzej Wacikowski celnie trafiają i Alpi Janowiec wygrywa ten jakże ciekawy mecz 7:4.
Polonia Jagarzewo - Mechaniczna Pomarańcza. Lepiej ten mecz zaczęła Mechaniczna Pomarańcza bo prowadziła w tym meczu już 2:0 po golach Artura Szczepkowskiego. Kontaktowego gola dla Polonii zdobył Piotr Czaplicki. Krzysiek Dąbkowski strzela na 3:1. Mecz toczony w niezłym tempie. Skuteczniejsi byli piłkarze Mechanicznej Pomarańczy którzy wygrali ten mecz 7:4.
Fc Miami - Skorpion Napiwoda. Skorpion wystąpił bez braci Bróździńskich i nie był to już ten Skorpion co poprzednio nam demonstrował. Miami. Do przerwy zespół ten dzielnie trzymał się na boisku i remisował z Miami po 12 minutach 2:2. Po przerwie rozszalał się w Fc Miami Bucu (Adrian Roczeń) który zdobył w tym meczu 5 goli. Dobra gra Mietka i całego zespołu dała im wysokie zwycięstwo nad Skorpionami 11:3.
Kamet - Isoroc. Mecz dwóch nidzickich zakładów pracy. Isoroc był wiceliderem tabeli i przy ewentualnym zwycięstwie nad Kametem przy wcześniej porażce Agro Sznajder mógł zostać nowym liderem tych rozgrywek. Myśl ta chyba sparaliżowała piłkarzy tego zespołu, którzy początek I połowy grali bojaźliwie i bez polotu. Niespodziewanie Kamet uzyskuje przewagę w tym meczu, który gra bez respektu dla rywala. Czołowymi postaciami są bracia Dąbrowscy. Damian bramkarz który broni w nieprawdopodobnych wręcz okolicznościach oraz Darek który staje się czołowym graczem w polu. Właśnie Darek w 5' wyprowadza Kamet na prowadzenie. Rafał Szymański miał świetną okazję do podwyższenia lecz jego strzał z główki był niecelny. Isoroc też próbował lecz strzały oby panów Krzysztofów Jasińskich padały łupem golkipera Kametu. Wynik na 2:0 do przerwy podwyższył dla Kametu strzelec pierwszego gola Darek Dąbrowski po błędzie asów Isorocku Andrzeja Łochnickiego i Bartka Szczypińskiego którzy fatalnie wykonali wznowienie gry z rzutu wolnego. Po zmianie stron Isoroc bierze się twardo do odrabiania strat. Dwa gole Bartka Szczypińskiegio i jest już remis 2:2. Zespół ten na 3 minuty przed zakończeniem wychodzi nawet na prowadzenie po celnym trafieniu Andrzeja Łochnickiego. Wszyscy myśleli że już wszystko wróciło do normy ale niestety końcówka była niezwykle zacięta i emocjonująca, pełna dramatyzmu. Ranga spotkania sprawiła że gra stała się bardzo nerwowa, zawodnicy nie panują nad sytuacją. Arbitrzy karzą zawodników żółtymi i czerwonymi kartkami. Plac gry opuszczają w Kamecie zdobywca goli Darek Dąbrowski, a w Isorocku Andrzej Łochnicki. W pewnym momencie grało dwóch zawodników Isorocku przeciwko trzem zawodników Kametu. Zwycięską bramkę dla Kametu zdobył na 40 sek. przed końcem Rafał Szymański. Kamet wygrał ten mecz 4:3.
Zryw Szkotowo - Katalończycy Działdowo. Goście z Działdowa ponownie wystąpili z jednym zawodnikiem rezerwowym ale za to z ich najlepszymi zawodnikami Dawidem Piochem i Łukaszem Szymańskim. Mecz może nie stał na rewelacyjnym poziomie ale był ciekawym spotkaniem Katalończycy byli fawotytem i nie zawiedli. Do przerwy po golach Łukaszów Szymańskiego i Zyberta i jednym trafieniu Tomka Lesińskiego ze Zrywu prowadzili 2:1. Po zmianie stron do końca dobra gra Katalończyków i zasłużone zwycięstwo tego zespołu 6:1.
W 12 kolejce strzelono 123 goli. Kolejny rekord tych rozgrywek raczej niechlubny to fakt pokazania zawodnikom aż.. 24 żóltych kartek i 5 czerwonych. Lider tabeli mimo pierwszej porażki w rozgrywkach nadal przewodzi w ligowej tabeli. Wiceliderem jest Isoroc Polska, a na trzecim miejscu znajduje się Alpi Janowiec Kościelny. Wśród naklepszych strzelców przewodzi Adam Wasowski z Alpi 50 goli, przed Bartkiem Szczypińskim Isorocku 42 gole i Michałem Piskorzem z Positivu Team 33 gole.
Komentarze